13:45 Wybiegając ze strefy zmian Tomek rozpoczyna maraton. Czeka Go 6 pętli po 7 km każda.
13:45 Leaving the changing area Tomek begins the marathon. He needs to run 6 loops 7 km each.
Przyglądając się trasie, można zauważyć, że została poprowadzona przez Muzeum Zamkowe w Malborku!
Zgodnie z regulaminem – na każdej pętli biegowej będą 3 punkty żywieniowe. W punktach dostępna będzie woda, izotoniki, żele, batony, banany, pomarańcze. W strefie zmian Tomek nic nie zjadł, wypił tylko trochę wody.
Kibicujemy też Zdzichowi, który powinien niebawem kończyć 1/2 Ironmana.
14:24 Jesteśmy po pierwszej 7 km pętli biegu. Tomek pokonał ją w czasie: 39 min.
Upał nie odpuszcza – 25 stC, wiatr ustał zupełnie! Wolontariusze w punkcie żywieniowym zadają zawodnikom pytanie – „Chce Pan prysznic?” – i polewają głowę, kark i ramiona chętnych z butelki. Tomek nic nie wziął do jedzenia! Zadałam pytanie Kasi jak widzi Tomka – odpowiedziała, że wygląda na b. skoncentrowanego. Widać, że też nie chce używać banałów.
Odruchowo chcielibyśmy by Tomek jednak się posilił biorąc pod uwagę wysiłek i zdecydowanie uzupełnił płyny – ze względu na upał. Skurcze mięśni przychodzą tym szybciej im organizm jest bardziej odwodniony; jednak picie zbyt dużych ilości płynów na pusty żołądek powoduje drażnienie i doprowadza do torsji, co byłoby fatalne, bo to gwałtownie odwania i mocno osłabia. Trzeba odpowiednio złapać balans, ale to teoria a Tomek musi o tym wiedzieć. Jeśli dopadną skurcze będzie musiał się rozciągnąć, potem zwolnić i skrócić krok, by czegoś nie ponadrywać – wiem, że już przez to kiedyś przechodził.
Należy też pamiętać, że mocne odwodnienie powoduje spadek mocy o około 18-20%, a np. na wysokości ponad 2500mnpm, nawet do 32% – takie badania prowadzone były na kolarzach – więc pijmy -:-) póki dzban jest pełen i Ty Tomku tez nie zapominaj o piciu!
15:09 Jesteśmy po drugiej , 7 km pętli biegu. Tomek pokonał ją w czasie: 45 min. O 6 min dłużej od pierwszej.
When you take a look at the route, you can see that it goes through the Castle Museum in Malbork!
According to the rules and regulations there will be 3 food pit stops on every loop. Contestants will be able to have water, isotonic drinks, gels, bars, bananas and oranges. Tomek didn’t eat anything in the changing zone, he only drank some water.
We’re also rooting for Zdzichu who should soon complete the ½ IM.
14:24 The first loop of the run is behind us = 7 km. Tomek completed it in 39 min.
The heat is not letting up: 25C, the wind is now gone! Volunteers in the food pit stop ask the participants: “Would you like a shower?” and pour water over the head, neck and shoulders of those who say yes. Tomek hasn’t taken anything to eat! I asked Kasia how she finds Tomek, and she said that he looks very focused.
Instinctively we would like Tomek to have something to eat, considering his exhaustion, and to definitely to replenish fluids because of the head. Muscle cramps come sooner if the body is dehydrated, but at the same time drinking too much fluids on an empty stomach causes irritation and can cause nausea, which would be very bad because it dehydrates even more and makes one very weak. One has to maintain a balance, but this is all theory and Tomek should know it. If he gets caught by cramps, he will have to stretch out and then slow down and shorten his step so that he doesn’t tear anything – I know he’s been through it before.
One also has to bear in mind the fact that severe dehydration causes the power to dwindle by 18-20%, and in altitudes over 2,500 m above sea level even up to 32% (according to research carried out on cyclists) – so let’s drink as long as the jug is full, and you, Tomek, don’t forger about drinking!
15:09 The second loop of the run is behind us. Tomek completed it in 45 min. That’s 6 min longer than the first one.
Wzdłuż trasy wielu kibiców, Tomkowi kibicuje Rodzina, grupa z Barczewa, która specjalnie po to przyjechała do Malborka oraz Zdzichu. Właśnie dowiedziałam sie od Kasi, że Zdzichu wygrał w swojej kategorii wiekowej – 1/2 Ironmana. BRAWO Zdzichu! Cieszymy się bardzo i gratulujemy!
There are many spectators along the route. Tomek is being cheered on by his Family, a group from Barczewo which came here specially for this purpose, and Zdzichu. Kasia just informed me that Zdzichu was the ½ IM winner in his age category. CONGRATULATIONS, Zdzichu! We’re very happy for you and proud!
16:02 Jesteśmy po trzeciej, 7 km pętli biegu. Tomek pokonał ją w czasie: 53 min. O 8 min dłużej od drugiej.
Rozmawiałam w między czasie ze Zdzichem, który poprawił, swój rekord życiowy na połówce Ironmana o 30 min; z czasem 5 h23 min .co jak pisałam zapewniło mu zwycięstwo w Jego kat. wiekowej. W połówce IronMana Zdzicho startuje od 3 lat. Pomimo zmęczenia brzmiał przez telefon wyjątkowo dobrze. Nie może jeszcze nic jeść, ale małym piwkiem próbuje rozpuścić żelki, batony energetyczne, które zatkały mu żołądek. Dlatego też radzi Tomkowi, by poprzestał na samej wodzie.
In the meantime I spoke with Zdzichu, who had improved his ½ IM life record by 30 min. The result of 5h 23 min, as I said, ensured him the first place in his age category.
Zdzichu has been doing the ½ IM for 3 years now. Despite his exhaustion, he sounded really good on the phone. He can’t eat anything yet, but he is trying to dissolve the energizing sweets stuck in his stomach with a small beer. That’s why he’s advising Tomek to stick to water.
Zdzichu widział Tomka po drugiej pętli, przekazał mu swoją radę, widział też gest Tomka łapiącego się za kolkę. Wg Zdzicha patrząc na aktualne postępy Tomka, ma On szanse na wynik poniżej 13 h. Zdzisław uważa, też że Tomek za mocno popłynął i za szybko -przynajmniej o 27 min – pojechał na rowerze, co nie pozostanie bezkarne. Z całą pewnością przeżywa już kolkę wątrobową . Jest 10x bardziej bolesna niż zwykła. Miał ją na 33 km maratonu Solidarności. Dalsze symptomy skrajnego zmęczenia, które mogą nie ominąć Tomka to: kryzys psychiczny pojawia się tuż za fizycznym, ale może pozostać i działać destrukcyjnie znacznie dłużej. Obawa przed bólem, wyczerpaniem silnie podpowiadają by odpuszczać, rezygnować, zmienia się rytm, pozycja ciała i w konsekwencji organizm jeszcze bardziej się męczy.
16:54 Jesteśmy po czwartej, 7 km pętli biegu. Tomek pokonał ją w czasie: 52 min. a więc o minutę szybciej aniżeli poprzednią. Z relacji osób kibicujących w Malborku, dowiadujemy się, że Tomek wyglądał nieco lepiej, pewnie kolka odpuściła. Prosił o trochę odgazowanej coca-coli – z tym były kłopoty ale Zdzichu zasugerował kilka łyków piwa, cały czas odradza żelków itp.
Niestety odnowiła się Tomkowi kontuzja achillesa. Dwukrotnie zatrzymywał się w punkcie medycznym na mrożenie.
Moi drodzy, właśnie teraz zaczyna się najgorsze, Tomek opowiadał jak ludzie ze zmęczenie podczas ultra maratonu, robią dziwne rzeczy, gadają sami do siebie, co nie jest jeszcze bardzo dziwne, ale są i tacy, którzy mają halucynacje. Prosił bym właśnie w tym momencie przypomniała o tym co pisał w blogu „na krawędzi” http://zakonmaltanski.pl/ekstremalnie/18-na-krawedzi/ , że rozpisuje te kilometry na intencje, myślami szczególnie jest przy Agnieszce, Eli, Tatianie, Lusi ale i o nas nie zapomina.
Zdzichu saw Tomek after the second loop. He gave him his advice and saw Tomek’s gesture clutching his side aching from a colic. According to Zdzichu, judging by Tomek’s results so far, he has chances to reach a result below 13h. He also believes Tomek swam too fast, and cycled too fast (by at least 27 min), which will have its consequences. He is surely going through a biliary colic, which is ten times more painful than the normal kind. He had it at the 33rd kilometer of the Solidarity Marathon. Other symptoms of extreme exhaustion which he may be facing are: a mental crisis, which can follow the physical crisis, but it can stay on and have destructive influence for a much longer time. The fear of pain and exhaustion strongly encourage one to give up – the rhythm changes and so does the body position, which makes the whole organism even more tired.
16:54 The fourth loop of the run is behind us. Tomek completed it in 52 min. That’s 1 min less than the previous one. From the people who are there in Malbork we find out that Tomek looked much better, probably the colic let go. He asked for some still coke – it was a bit difficult to organize that but Zdzichu suggested a few sips of beer and he still discourages Tomek from those energizing sweets, etc.
Unfortunately the Achilles tendon contusion returned. Tomek had to stop at the medical assistance point to have it cooled.
Friends, this is the worst part now. Tomek told me how people during start doing crazy things during ultramarathons: they talk to themselves (which isn’t that strange in itself), but some have hallucinations. Tomek asked me to recall at this moment what he had written in the post entitled “On the edge” http://zakonmaltanski.pl/ekstremalnie/18-na-krawedzi/ – that he’s dividing these kilometers into intentions, and his thoughts at this time are with Agnieszka, Ela and Tatiana in particular, but he hasn’t forgotten about us either.
17:42 Jesteśmy po piątej 7 km pętli biegu. Tomek pokonał ją w czasie: 48 min. a więc o 4 min szybciej aniżeli poprzednią. Świadomość, że została Jeszcze „tylko” jedna pętla jest Tomkowi na pewno bardzo pomocna. Kasia informuje, że z piwa Tomek zrezygnował i ostatecznie napił się coca-coli rozcieńczonej wodą. Na piwo przyjdzie czas później.
Ale, ale! prosił też, bym wspomniała o pięknej imprezie, która niejednego zmotywuje do biegania – Maraton w Bordeaux z bardzo wesołą formułą i długim limitem na ukończenie biegu. Ponoć na trasie, można obok wody dokonać degustacji win … na mecie pewnie też.
17:42 The fifth loop of the run is behind us. Tomek completed it in 48 min. That’s 4 min faster than the previous one. Knowing that there is “only” one loop left ahead is surely helping Tomek a lot. Kasia is telling me that Tomek said no thanks to beer and he ended up having some coke diluted with water. The time for beer will come later.
But, but! He also asked me to mention the beautiful event which will likely motivate many people to take up jogging: the Bordeaux Marathon, with its fun formula and long limit to complete the run. Apparently as you run, you don’t only get water but you can also do wine tasting.. I’m guessing it’s also possible after you finish.
18: 25 FINISH !!!!!! Jest na mecie !!!! Youpiiii Tomek jesteś Niesamowity i Bardzo Kochany! Jak ja bym chciała być teraz w Malborku!
18: 25 FINISH !!!!!! He’s at the finishing line !!!! Hip hip hooray! Tomek, you’re amazing and we love you soooo much! Gosh, how I would love to be there in Malbork now!
Próbuję się dodzwonić – u wszystkich zajęte, wiem o kilku osobach jadących z Gdańska do Malborka, zapewne planowali oczekiwać Tomka na mecie. Tym razem On zaczeka na nich.
Podaję oficjalny czas ukończenia Ironmana przez Tomka:
12 h i 23 min. Zatem urwał 14 kwadransów z limitu 16 h.
Nikt się takiego wyniku nie spodziewał a najmniej sam Tomek. Gdy na mecie podali mu czas, nie mógł uwierzyć …
Wzruszający był moment spotkania ze Zdzichem – Tomek runął przed Nim na kolana i na kolana padł także Zdzicho.
I’m trying to call – everyone’s lines are busy. I know some people were going from Gdańsk to Malbork to see him at the finishing line. This time HE will be waiting for them.
I’m giving the official Ironman result achieved by Tomek:
12 h and 23 min. Therefore he cut 14 quarters of an hour off the 16 h limit.
No one, let alone Tomek, had expected such a result. When he was told his official time at the finishing line, he couldn’t believe it and for a while he kept on claiming that it was surely 13 h and 23 min…
The moment he met Zdzichu was touching – Tomek went down on his knees and so did Zdzichu.
Po zdjęciach, nowy człowiek z żelaza, poszedł zanurzyć się w Nogacie.
Tak oto pięknie spina się cała dzisiejsza historia honorowego zakładu. Zaczęła się od startu w Nogacie i w Nogacie się kończy. Historia ta nigdy by nie powstała, gdyby nie Państwa wielkie serce i zaangażowanie w pomoc! Jest nas ponad 200 osób, mimo końca zawodów, ciągle nas przybywa. Tu nie ma wygranych i przegranych – tu chodzi o świadomy wybór czynienia dobra!
Wszystkim Wspierającym tę akcję najmocniej dziękuję w imieniu Tomka, w imieniu szpitala w Barczewie i jego pacjentów.
Projekt jest nadal otwarty! 🙂
a
After the photos, the new man of iron went to take a bath in the Nogat.
This is how the story of the charitable bet comes to a beautiful end. It started in the Nogat this morning and ends there too. This story would never have happened if not for you, your good hearts and your involvement in helping the hospital! There are over 200 people, and even though the race is over, the number keeps growing. There are no winners or losers here – this is a conscious choice of doing good!
I would like to thank everyone who supported this project on behalf of Tomek and the patients of the hospital in Barczewo.
The project is still open!
a
Trzymamy kciuki! Śledzimy cały czas bloga! Powodzenia!
Tomku świetnie Ci idzie! Doskonały czas!! Cala rodzina trzymamy kciuki!!!
Tomku nie gratulujemy, płaczemy z radości że sprostałeś podjętemu wyzwaniu. dziękujemy Opatrzności.
Kasiu i Aniu dziękujemy za bieżące informacje i troskę o Tomka.
Gratulujemy Całej Rodzinie.
Brawo brawo!!!!! Jestes niesamowity nie tylko IronMan,ale SuperMan!!!!ściskamy calujemy:):):):):)
Tomku, cieszę się, że zagiąłeś nas wszystkich czasem 12:23. Słowo „gratulacje” raczej nie wyrazi tego co myślę ale przyjmij proszę mocny uścisk dłoni – na razie na odległość 🙂
Tomku – klan Kwiecińskich z Krakowa – gratuluje z calego serca – ustawiles poprzeczke wysoko – pokonales wlasne slabosci – i zainspirowales mnostwo innych ludzi do dobrego –
GRATULACJE!!! Cel osiągnięty! „Chce Pan prysznic?” – Ciesze się że te chwile ochłody pomogły w osiągnięciu mety IRON MENA 😉
Tomasz,
Chapaux bas! To wszystko.
t.
Nie jest łatwo przemóc Siebie samego.
Wspaniały, inspirujący wyczyn!
Najserdeczniejsze gratulacje!