7:37 Odjeżdża na rowerze ze strefy zmian.
W strefie zmian nikt nie może pomagać. Największe kłopoty są z nałożeniem ciasnych kompresyjnych ubrań, stąd zawodnicy mają już specjalistyczne stroje, w których płyną, jadą i biegną, ale Tomek – 🙂 w stylu retro … Pod specjalnie do tego przygotowanym namiocie, zrzucił z siebie mokrą bieliznę a że schudł, to rowerowo – biegowe body weszło luźno. Wydaje mi się, że założył przed płynięciem kompresyjne opaski na łydki, by nie chwytały skurcze w łydki. Rzeczy miał poukładane w kolejności ich ubierania i ważne by nałożył pas od pulsometra, bo ten drobiazg ma spore znacznie. W strefie zmian nie wolno jechać więc zawodnicy biegną prowadząc rowery, aż do linii, gdzie wskakują na rowery. Jedni boso, z butami przyczepionymi do pedałów, inni biegną w butach kolarskich – Tomek chyba też.
W strefie zmian zjadł pół banana i wypił trochę wody czy izotoniku.
Temp. powietrza 14stC .
8:00 6 pętli po 30 km.
7:29 Tomek comes out of the water.
7:37 He departs on his bike from the changing area.
In the changing area no one can help the participants. The most cumbersome part is always putting on the tight compression clothes. This is why others already have specialist outfits in which they swim, cycle and run, but Tomek is sporting his retro style garments 🙂 . Under the specially prepared tent he took of his wet underwear, and having lost weight, it was easy to put on his cycling/running bodysuit. It seems to me that before the swim he put on special pressure bands on his calves to avoid cramps. His things were all arranged in the order in which he needs to put them on, and it’s vital that he put on the heart rate monitor belt because this detail matters a lot. In the changing zone you cannot ride your bike so the contestants are running and pushing their bikes until they reach the line where they hop on the bike. Some of them barefoot, some with shoes attached to the pedals, yet other running in cycling shoes – including Tomek I think. In the changing area he had half a banana and drank some water or some isotonic drink. Air temperature 14C.
8:00 6 loops 30 km each.
8:40 Jesteśmy po pierwszej pętli, po 30km ! Pokonał ją w około 63 min. – 3 min. szybciej od zakładanych wyżej estymacji. Kasia widziała Tomka na trasie – krzyknął do Niej – „Dobrze jest„. Tomek ma jeszcze jedzenie – żelki energetyczne ma poprzyklejane do ramy roweru część zabrał do kieszonek. Zgodnie z planem, na podtrzymanie energii, powinien po każdej godzinie coś zjeść. W punkcie żywieniowym, jaki przed chwilą minął zjadł trochę banana. Kasia w pewnym momencie (po 3 pętlach ) skutecznie musi mu podać na trasie jakieś normalne jedzenie – to będzie bułka pszenna z serem żółtym i wędliną. Kasia ma też coca-colę . Na samych bananach, a co gorsza – żelach energetycznych żołądek nie wytrzyma. Długość strefy, w której można podawać produkty przez osoby z zewnątrz to maksymalnie 50 m od końca strefy bufetowej. Za podanie jedzenia poza strefą grozi dyskwalifikacja.
9.00 Słońce i bezchmurne niebo, 19 stC, bezwietrznie! Rusza ½ Ironmana. Wśród 241 zawodników startuje Zdzichu – mają do przepłynięcia 1,8 km, 90 km rowerem i 21 km biegu. Za niedługo, po ok. 35 minutach najlepsi wjadą na trasę rowerową i zacznie się kocioł – to dodatkowo spowolni jazdę, szczególnie na nawrotach.
9:24 W dzisiejszych zawodach na dystansie Ironman wystartował m.in. Jakub Czaja – jeden z najlepszych polskich zawodników ścigających się na pełnym dystansie, który legitymuje się czasem 8 godzin 56 minut i 37 sekund. Niestety jak się dowiadujemy, Jakub Czaja – miał wypadek na rowerze i zmuszony jest zakończyć wyścig.
In good conditions Tomek could be able to ride through the first half (90 km) with the average speed of 29 km/h, but then the speed drops a little. One 30 km loop has three points where they turn 180 degrees and the speed practically goes does to zero. On top of that, he shouldn’t push it, bearing in mind the run before him. Considering that, his assumed average speed of 26 km/h should bring him to Malbork in around 65 min, where Kasia will already be waiting with a camera, food and a report for us.
8:40 The first loop is already behind us, 30 km! He swam it in around 63 min. – 3 min faster than the estimates made before. Kasia saw Tomek while cycling, and he shouted: “It’s good!”. Tomek has food left – energizing sweets attached to the bike frame, and some in his pockets. According to the plan he should eat something after each hour in order to keep his energy up. In the food pit stop which he passed a moment ago, he had a piece of a banana. At some point (after 3 loops) Kasia needs to pass him some normal food – it will be a wheat bread roll with cheese and ham. She also has coke. His stomach will not go on for too long on bananas and (what is worse) energizing sweets alone. The length of the zone where one can pass food products to the contestants, is only 50 m from the end of the food pit stop zone. If you pass food elsewhere, it can lead to disqualification.
9.00 Sun and a clear sky, 19C, no wind! The 1 IM joins in. Among the 241 participants there’s Zdzichu. They have 1.8 km to swim, 90 km to cycle and 21 km to run. Soon, after some 35 minutes, the fastest ones will join the biking route and it will get crowded – this will slow the contestants down even more, especially at the U turns.
9:24 One of the best Polish athletes who compete in the full distance IM, Jakub Czaja, is taking part in today’s race. His best result is 8 hours 56 minutes and 37 seconds. Unfortunately, we’ve just learned that he had an accident while cycling and he is forced to step down now.
09:36 Jesteśmy po drugiej pętli = po 60 km. Drugą 30 km pętlę Tomek przejechał o 9 min szybciej od pierwszej, w czasie ~ 54 min.
09:44 Zdzicho ukończył pływanie! Czy spotkają się na trasie rowerowej ?
10:00 Z regulaminu : „Na każdej pętli kolarskiej przewidziany jest jeden punkt żywieniowy.
In the 1 IM the winner from last year, Mikołaj Luft, will be defending his title. He’s the only Pole who broke the magical barrier of 4 hours on this distance his year.
09:36 The second loop is already behind us = 60 km. Tomek went the second 30 km loop 9 minutes faster than the first one, In around 54 min.
09:44 Zdzicho finished the swim! Will they meet on the biking route?
10:00 From rules and regulations: “There can be one food pit stop for every cycling loop.”
10.30 Z jedzeniem nie ma żartów, gdyż waga ciała po całym Ironmanie spadnie o ok. 8-9 kg, czyli Tomek, który ważył 96 kg w czerwcu, na starcie 83 kg, wieczorem upodobni się do własnego syna – 75 kg.
10.38 PÓŁMETEK. Jesteśmy po trzeciej pętli = po 90 km. Trzecią 30 km pętlę Tomek przejechał o 1 min szybciej od pierwszej i o 8 min wolniej od drugiej – w czasie ~ 62 min. Kasia donosi, że widziała Zdzicha, który przejechał przez punkt żywieniowy 10 m po Tomku. Zatem spotkali się na trasie, tylko czy się rozpoznali ?
Pogoda wymarzona dla obserwatorów – 24 stC. Zawodnicy zaczynają oblewać się wodą. Pełne słońce i bezwietrznie. Pociechą jest tu brak bocznego wiatru!
Zgodnie z regulaminem zawodnicy nie mogą jechać w draftingu, czyli korzystać z tunelu aerodynamicznego poprzednika, muszą zostawić 7m odstępu … nie jest to jazda w peletonie a coraz bardziej bolesne zmaganie ze sobą. Nie wiem jak to jest w praktyce, bo musi być tłok na pętli rowerowej, przynajmniej na punktach z piciem.
11:35 Jesteśmy po czwartej pętli = po 120 km. Czwartą 30 km pętlę Tomek przejechał o 6 min szybciej od pierwszej i o 5 min szybciej od trzeciej – w czasie ~ 57 min. To dobra prędkość. Kasia widzi, że prostuje plecy. Pozycja pochylona, jest wymuszona i nienaturalna. Po kilku godzinach, rozciągania dysków w okolicach krzyża dobitych drganiami, ból zaczyna narastać i konieczna jest jakaś gimnastyka, zmiana pozycji – to pomaga – niestety tylko na chwilę. Przejeżdżając obok Kasi poprosił o bułkę na następnej pętli.
12:37 Jesteśmy po piątej pętli = po 150 km. Piątą 30 km pętlę Tomek przejechał w czasie ~ 62 min. Utrzymuje stałe tempo. Nastąpiła zmiana warunków pogodowych – zerwał się termiczny wiatr, z bardzo silnymi podmuchami. Nadal gorąco – to już środek dnia. Udało się płynnie przejąć bułkę od Kasi – odbywa się to na zasadzie sztafety biegowej. Kasia widząc Tomka zaczyna biec, tak aby wytracał jak najmniej prędkości. Były upadki innych. Tomek powiedział Kasi, że go uciska kulszowy. To od siodełka, a w zasadzie braku przyzwyczajenia do długiej jazdy na rowerze – musi boleć – trudno, byle tylko nie przeszkadzało w biegu, jeszcze jedna pętla i powrót do strefy zmian.
13:40 180 km !!! koniec szóstej pętli, którą Tomek pokonał w czasie ~ 62 min. Koniec jazdy na rowerze. To fantastyczny czas, ale słono zapłaci za to w biegu – chyba, że jest b. b. mocny. Policzmy w przybliżeniu od 6:00 rano mamy już 7h 40min i teraz przebranie – jeśli pobiegnie w tym samym ubraniu, to do zmiany ma tylko buty, co zajmie 3-4 minuty, w tym pewnie jakieś jedzenie, może picie czegoś ciepłego – poczekam na telefon Kasi.
To jest najtrudniejszy moment. Otóż na rowerze noga pracuje w zakresie długości korby, czyli dość krótkim. Mięsień się skraca, zbija i bieganie po tym jest trudne i na początku bolesne. Tomek mi mówił, że on się przestawia na bieg dopiero po 7km …
Samo zejście z roweru też jest newralgiczne – ścięgno Achillesa mało pracujące podczas jazdy rowerem, zastygłe można łatwo uszkodzić na początku biegu. Zawodnicy albo rozciągają się siedząc jeszcze na rowerze, albo na pierwszych km biegu – debiutanci zwykle zapominają.
Właśnie otrzymałam zdjęcia od Kasi.
What’s available is water, isotonic drinks, gels, bars, bananas and oranges. The participants are not allowed to litter along the route so the organizer designated special “dropping zones” (around 200 m long) where one can safely drop used water bottles, packaging, cups, etc. Littering along the race route can also lead to being disqualified.
10.30 There’s no joking when it comes to food because the total body weight will drop by around 8-9 kilo after the IM, meaning that Tomek, who weighed 96 kilo in June and 83 kilo at the start of the race, will be more like his son in the evening: 75 kilo.
10.38 HALFWAY POINT. The third loop is behind us = 90 km. Tomek went the third 30 km loop one minute faster than the first one and 8 minutes slower than the second one, in around 62 minutes. Kasia says she saw Zdzichu passing through the food pit stop 10 minutes after Tomek. This means they met during the race, but did they notice each other?
The weather is ideal for the spectators: 24C. The participants are beginning to splash themselves with water. Full sunshine and no wind. No side wind is definitely helping!
According to the rules and regulations, contestants cannot rely on drafting, i.e. use the aerodynamic tunnel behind the cyclist before them. They must leave 7 m of distance.. it’s hardly riding neck-to-neck and it becomes more of a struggle with one’s own self. I don’t know what it looks like in practice because there must be a crowd at the U turns and at the drinking stops.
11:35 The fourth loop is behind us = 120 km. Tomek went the fourth 30 km loop six minutes faster than the first one and five minutes faster than the third one, in around 57 minutes. That’s a good speed. Kasia sees that he’s trying to keep his back straight. The position in which his back is bent is unnatural and forced. After a few hours of straining the discs in the lower back, which are additionally troubled by vibrations, the pain starts to grow and one needs to stretch a little. Changing position helps, unfortunately only for a short time. When passing Kasia, he asked for a bread roll at the next loop.
12:37 The fifth loop is behind us = 150 km.
Tomek did the fifth loop in around 62 minutes. The weather conditions have changed: a warm wind is blowing in very strong gusts. It’s still hot as it is already midday. The passing of the bread roll went smoothly – it looks a bit like a relay race. Upon spotting Tomek, Kasia starts to run so that he doesn’t lose too much of his speed. Others have been seen falling. Tomek told Kasia his sciatic nerve is giving him pain. This is due to the saddle – it has to hurt when the body is not accustomed to long distances on a bike. Let’s just hope it doesn’t get in the way during the run. One more loop and he’ll be back to the changing area.
13:40 180 km!!! the end of the sixth loop, finished by Tomek in around 62 minutes. The bike ride is over. His result is fantastic, but he will pay for it dearly in the run – unless he is very VERY strong. Let’s do some maths: since 6:00 AM we already have 7h 40 min, now he’s changing. If he runs in the same clothes then he only needs to change his shoes, which takes 3-4 minutes, including some food for sure, maybe something hot to drink – I’ll wait for Kasia’s call.
This is the most difficult moment. On the bike the legs work only in the range of the chainset length. The muscle gets shortened and after that running is hard and painful at the start. Tomek told me that he switches to the running mode only after 7 km…
Getting off the bike alone is also problematic: the Achilles tendon can be easily hurt after it has been inactive during the bike ride for a long time. The contestants stretch either while still on their bikes, or during the first kilometers of the run. Newcomers usually forget to do it.
I’ve just received photos from Kasia.
Kalkuluję i wychodzi na to, że przez 1h i 24 min Tomek przepłynął 3,8km po czym od razu wsiadł na rower i w czasie 6 h i 3min pokonał 180 km. Powiedzieć – musi być wykończony – byłoby trywialne!
I do some calculations and what I come up with is that Tomek swam 3.8 km in 1h 24 min and then he hopped on the bike and did 180 km in 6h 3 min. To say “he must be exhausted” is indeed saying little!
Zmiana skarpet i butów, łyk wody to zajmuje 2-3 min i dalej w trasę … rozpoczyna się rozdział ostatni zawodów – MARATON.
Changing socks and shoes, a sip of water – this takes 2-3 min, and off he goes… for the last chapter of the challenge: the MARATHON.
Kasia krzyknij Tomkowi, że CAŁY KRKÓW TRZYMA MOCNO KCIUKI!!!!
Jest bardzo dobrze. Będzie super wynik!!!
Pozdrawiamy
Warszawa też trzyma kciuki i dopinguje z całych sił. Mam nadzieję, że echo dochodzi. Wierzymy w Tomka!! 🙂
i Auckland tez kibicuje chlopakom!!! Dziekujemy za blogowe wpisy – super nocna atrakcja!!!
Jest bardzo dobrze!!!! Tomku dasz rade.